Wszystko o wszystkim
W tym temacie piszcie o najśmieszniejszych - waszym zdaniem - scenach z "Prison Break".
Pierwsza:
Odcinek szósty, przed wszczęciem buntu. Strażnik mówi T-Bagowi, że po zepsuciu się kilmatyzacji wcale nie jest tak gorąco.
"Nie jest tak gorąco? (wskazuje na murzyna) Ten koleś jak jeszcze dziś rano był biały!".
Druga:
- Hej, Bagwell! Wiesz dla jakiego collegu grał Art Schliester?
- Nie jestem pewien, szefie. Nigdy nie przepadałem za futbolem. Za dużo przemocy.
- Daj spokój, wiesz o kim mówię. Art Schliester, rozgrywający. Wyrzucili go za hazard.
- Nie znam się na futbolu.
- Tak, gdybym cię spytał jak wygląda jego dupa, na pewno byś wiedział."
Offline